Pkt 15

Jest to ważne słowo dla filozofii i teologii, które dążą do osiągnięcia całościowej syntezy. Rzeczywiście, słowo „serce” nie może być wyczerpująco wyjaśnione przez biologię, psychologię, antropologię czy jakąkolwiek inną naukę. To jedno z pierwotnych słów, „które wskazują na rzeczywistość dotyczącą człowieka jako całości,  jako osoby cielesno-duchowej”. Tak więc biolog, mówiąc o sercu, nie jest bardziej realistą, ponieważ widzi tylko jego część, a całość jest nie mniej, ale jeszcze bardziej realna. Również abstrakcyjny język nie mógłby mieć tego samego konkretnego a jednocześnie integrującego znaczenia. Jeśli „serce” prowadzi nas do najgłębszego wnętrza naszej osoby, to pozwala nam również rozpoznać siebie w całości, a nie tylko w jakimś odosobnionym aspekcie.

Hmm... Kiedy czytam ten punkt, to przypominają mi się słowa z Listu do Koryntian, że teraz widzimy trochę niejasno, w zwierciadle... I tak sobie myślę, że o tym trochę jest ten punkt - antropolog widzi kawałek, biolog i lekarz też, psycholog również... Serce bowiem prowadzi nas do naszego wnętrza, do różnych komnat, jak pisała św. Teresa, ale to ono pozwala nam rozpoznać siebie jako całość. Dlatego, że Bóg widzi nasze serce i przez jego pryzmat nas postrzega. Nawet nasz wieszcz narodowy - Adam Mickiewicz - pisał: "Miej serce i patrzaj w serce". Ważne jest, abyśmy tam się udawali jak najszczęściej - do naszych najgłębszych zakamarków serca, wtedy poznamy siebie.

Komentarze

Popularne posty