Tytułem mego wstępu
Kiedy otrzymałam wiadomość, że Papież Franciszek napisał kolejną encyklikę, to nie mogłam się doczekać, aby ją jak najszybciej przeczytać. Czekałam aż pojawi się pdf z polskim tłumaczeniem i... wchłonęłam ją niemal jednym tchem. Oczywiście wypisałam sobie kilka punktów, które mnie szczególnie dotknęły, ale jakoś po paru tygodniach połowy treści już nie pamiętałam. Kiedy dostaliśmy we wspólnocie kilkadziesiąt punktów do rozważenia, to już coś zaczęło mi się przypominać, ale też jeszcze to nie było to... A że najlepiej zapamiętuję, kiedy piszę, to dlatego postanowiłam opisać swoje przemyślenia ;). Nie będzie tu jakiejś większej regularności, bo plan planem, a życie życiem ;). Wpisy będę publikować na FB też, więc jeśli chcesz, to możesz dołączyć, poczytać, porozmyślać, czy też zostawić jakąś swoją "przemyśliwujkę". ;)
Komentarze
Prześlij komentarz