"Potrzebujemy, aby wszystkie działania były poddane pod „polityczną dominację” serca, aby agresja i obsesyjne pragnienia znalazły spokój w większym dobru, które oferuje im serce, oraz w sile, jaką ma przeciwko złu; aby także inteligencja i wola oddały się na jego służbę, odczuwając i smakując prawdy, zamiast chęci ich zdominowania, jak często czynią to niektóre nauki; aby wola pragnęła tego większego dobra, które serce zna, a także aby wyobraźnia i uczucia pozwoliły się łagodzić przez bicie serca".
Ciekawe te przemyślenia... Takie rewolucyjne bym pomyślała - większe dobro, temu powinno być poddane nasze działanie, nasze myślenie, nasza wola... Dosłownie wszystko. Centrum dowodzenia jest bowiem tu serce, ale nie serce postrzegane jako siedlisko uczuć lub jako coś, co jest takie mięciutkie, ale jako miejsce, które jest silne w walce przeciw wszelkiemu złu.
A zatem... poddajmy wszelkie nasze działanie sercu ;).
Komentarze
Prześlij komentarz