Pkt 3

"W klasycznej świeckiej grece termin kardia oznacza to, co jest najbardziej wewnętrzne w ludziach, zwierzętach i roślinach. U Homera oznacza nie tylko centrum cielesne, ale także duszę i duchowy rdzeń istoty ludzkiej. W Iliadzie myśl i uczucie przynależą do serca i są sobie bardzo bliskie. Serce jawi się tu jako centrum pragnienia i miejsce, w którym kształtują się ważne decyzje osoby. U Platona, serce pełni funkcję niejako „syntetyzującą” to, co jest racjonalne oraz skłonności każdego, ponieważ zarówno władza wyższych zdolności, jak i namiętności są przekazywane przez żyły, które zbiegają się w sercu . Tak więc, od starożytności, zdawaliśmy sobie sprawę z tego, jak ważne jest postrzeganie istoty ludzkiej nie jako sumy różnych zdolności, ale jako świata duszy i ciała, z jednoczącym centrum, które nadaje znaczenie i ukierunkowanie wszystkiemu, czego dana osoba doświadcza".

To niesamowite jak bardzo człowiek od zarania wieków zajmuje się tematem serca - szuka, bada, analizuje, bo ciągle nie może pojąć. Dla jednych to taki trzon wszystkiego, dla innych miejsce rodzenai się uczuć, dla kolejnych uzupełnienie sfery racjonalnej. A czym dla Ciebie dziś jest serce? Czym dla mnie jest serce?




Organ, który pomaga organizmowi pompować krew, który pomaga człowiekowi funkcjonować, ale nie tylko. Dla mnie serce to taki trochę termometr, który potrafi się rozgrzać do czerwoności, a czasem wskazuje też temperaturę ujemną, czyli trochę tak, jak z moim życiem duchowym - raz na maksa się angażuję, a potem schładzam i "zimnieję"... I takie skrajności niestety, ale szkodzą sercu, bo ono potrzebuje stabilności. Potrzebuję się jej uczyć każdego dnia przebywając z Panem, bo kiedy regularnie z Nim przebywam, gdy regularnie się modlę, to moje serce bije w Jego rytmie i nie jest przyspieszone, ani zwolnione jego bicie.


Komentarze

Popularne posty