Ciekawy tytuł

Encyklika  "Dilexit nos Ojca Świętego Franciszka o miłości ludzkiej i Bożej serca Jezusa Chrystusa" - oż wymyślił...

Trochę mi zajęło rozgryzienie tego ciut krótkiego ;) tytułu. Ale do rzeczy: dilexit nos, czyli umiłował nas. Dobrze, że jest w Internecie słownik, czy wyszukiwarka, bo za wiele to z łaciny nie pamiętam już ;).

Umiłował nas - Bóg, który ukochał, Bóg, który umiłował nas, a nawet do końca nas umiłował... Papież już na samym początku, już w samym tytule chce ukazać jak wielką miłością obdarzył nas Bóg. Od pierwszych słów ( i aż do końca) - wskazuje na Boga, na Boga, który kocha.

Dalej Papież przedstawia miłość człowieka, miłość ludzką, która jest odwzajemnieniem tej Największej Miłości, którą jest Bóg. Wiele razy rozważałam kwestię miłości. I tak sobie myślę, że nie umiałabym kochać drugiego człowieka, nie umiałabym go widzieć, słuchać, być z nim - szczególnie, gdy to ktoś dla mnie trudny, gdybym nie miała doświadczenia miłości Jezusa, bo to On pierwszy mnie umiłował. To On oddał za mnie swoje życie, to On każdego dnia ukazuje mi się w drugim człowieku.

Parę lat temu pewien zakonnik powiedział na konferencji:" miałem pięć lat, gdy wiedziałem, że Bóg mnie kocha, to nie był problem, to łatwe uwierzyć, że On mnie kocha. Trudniej jest jednak powiedzieć Bogu, że Go kocham". Dlatego myślę, że właśnie ta encyklika, która ukazuje serce Jezusa jest dla mnie taką szkołą, taką dłuuuugą lekcją o tym, jak kocha Bóg, ale i o tym, jak mogę kochać Go ja.



Komentarze

Popularne posty