Wj 34

Mojżesz poszedł na górę, aby się modlić. Bóg postanowił bowiem dać ludowi kolejną szansę i po raz kolejny "wyciągnął rękę na zgodę" ;). To mnie mega dotyka u naszego Stwórcy - ciągle i ciągle, i ciągle nam przebacza, ciągle zachowuje się jakby miał sklerozę wybiórczą i zapomina, co uczyniliśmy złego, nawet sekundę temu... Ot Boże miłosierdzie... Możemy tego wszystkiego doświadczać ( i jeszcze więcej), gdy jesteśmy z Nim w relacji, gdy ufamy Mu, gdy spotykamy się z Nim, ponieważ każde zetknięcie się z Bogiem przemienia całego człowieka. Gdy Mojżesz wrócił z góry, gdy wrócił ze spotkania z Nim, to nawet jego oblicze lśniło...

Jak ja wyglądam, jak się zachowuję, co mówię, gdy wracam ze spotkania z Bogiem? Pierwszą oznaką miłości jest obecność.



Komentarze

Popularne posty