Kpł 2

Złożyć Bogu to, co najlepsze, to, co posolone, co nadaje smak. Kiedy patrzę na to, co daję Bogu np. czas, to się zawstydzam. Nie zawsze bowiem jest to to, co najlepsze, gdy jestem przytomna, gdy się nie spieszę lub myślami jestem już gdzie indziej. Zastanawiam się, czy ja bym chciała, aby ktoś mi bliski tak ze mną rozmawiał - niby słucha, ale patrzy w telefon, niby wie, co się u mnie dzieje, ale myśli o tym, co ma do zrobienia, niby zaangażowany, a skupiony na swoich potrzebach… Bardzo mnie boli, gdy ktoś mnie tak traktuje… a ja czasem tak właśnie traktuję Boga…
Czas dla Boga ma być the best… wtedy będziemy Go słyszeć, wtedy będziemy skupieni na Jego planach wobec nas etc.



Komentarze

Popularne posty