Rdz 39
Bardzo lubię historię Józefa egipskiego. Jest ona przepełniona ogromną mądrością, wiele osób może się w niej odnaleźć. Pierwszy etap naszego bohatera, to służba u Potifara, egipskiego namiestnika. Tu ukazuje się mądrość Józefa, szybko zostaje doceniony, staje się osobistym sługą, a następnie zarządcą majątku. Pojawia się pierwsze kuszenie... chce go bowiem "zdobyć" żona Potifara. Józef jest prawy, wie co należy do jego zarządu. Jednak w całej tej aferze namiestnik wierzy swej małżonce i dlatego też Józef trafia do więzienia.
W tym wszystkim młodzieniec nie został sam. Biblia mówi bowiem: "Pan był z nim okazując mu miłosierdzie...". I w krótkim czasie zarządca więzienia zobaczył dar zarządzania u Józefa i powierzył mu zarządzanie tym właśnie miejscem.
Tak sobie myślę o początku tej historii... Taka sinusoida - sprzedany przez braci, potem zarządca, uwięziony i znów zarządca... Nigdy nie wiemy, co nas czeka. Jakiś czas temu usłyszałam: "Okoliczności zewnętrzne mogą się nie zmienić. Katastrofy mogą być, uciążliwi ludzie wokół. Nie mam na to wpływu. Jedyne, na co mam wpływ to moje wnętrze. Ono ma być zanurzone w Bogu..."
Komentarze
Prześlij komentarz