Mk 7

Pewien człowiek po mszy mówi do mnie: wiesz, proboszcz takie specjalne ekrany zamontował, by lepiej było widać tekst. Może niedługo na telefon albo przez internet też będzie można się spowiadać. Zobaczyłam wtedy, jak bardzo zwracamy uwagę na to, co zewnętrzne, a nie na sedno jakim jest liturgia. 

Dziś widzę bardzo mocno, że chodzimy do kościoła z przyzwyczajenia, z tradycji, a nie z relacji i miłości do Jezusa. Boli mnie, kiedy w niedzielę widzę pięknie ubraną rodzinę na mszy, ale nikt z nich nie przystępuje do komunii świętej. Przygotowujemy strój zewnętrzny, ale czy tak samo dbamy o serce, o przygotowanie się do liturgii poprzez przeczytanie ewangelii z dnia?

W dalszej części jest historia, za którą Jezus raczej nie był lubiany - uzdrowił córkę Syrofenicjanki, córkę kogoś obcego. I do tego wobec jej matki powiedział, że ma wiarę. 

No to co dziś dla mnie ważne? - Wewnątrz czy zewnątrz?




Komentarze

Popularne posty