Mk 11
I znów bogactwo treści… Dla mnie ostatnimi czasy ważny jest temat ucznia Jezusa, jakoś coraz częściej w mojej głowie pojawia się pytanie: jakim uczniem jestem? Ba… czy w ogóle jestem uczniem?
Istotny fragment, który dziś porusza moje serce to ten, gdzie Jezus mówi do uczniów: „wierzcie, że wszystko o co się modlicie i prosicie już otrzymaliście i mieć będziecie”.
Pamiętam, jak byłam u moich przyjaciół i podczas modlitwy wieczornej ich syn mówi: dziękuję Ci Boże, że jutro będzie świecić słońce i będę mógł iść na plażę. Mama chcąc nie dopuścić do rozczarowania powiedziała: synku, na jutro zapowiadają deszcz, burze. Nie zawsze dostajemy to, o co prosimy. Chłopiec spojrzał na mamę i jeszcze bardziej dosadnie, z uśmiechem powtórzył: dziękuję Ci Boże, że jutro będzie świecić słońce i będę mógł iść na plażę. Jakie było moje zdumienie, kiedy od rana tak grzało, że w cieniu było ponad 40 stopni… Ten kilkuletni chłopiec już spełniał słowa Ewangelii.O taką wiarę…
Komentarze
Prześlij komentarz