Ps 85
„Chcę słuchać tego, co mówi Pan, Bóg, a On pragnie zapowiedzieć pokój swojemu ludowi, poświęconym sobie i tym, którzy swe serca zwracają ku Niemu. Jego ocalenie jest już naprawdę blisko żyjących w Jego bojaźni”.
To tylko „kawałek” tego psalmu, ale dla mnie dziś te słowa są trafiające do mojego serca, bo są słowami, które niosą nadzieję, nie ułudę, którą daje świat, a nadzieję. Człowiekowi od wiek wieków bowiem jest ona potrzebna. Nie tylko teraz, bo mamy takie trudne czasy…. Trudne czasy są już od momentu kiedy człowiek odszedł z Raju. Dla każdego tylko objawiają się inaczej. Ważne jest tylko, aby się na nich nie skupiać, a uczepić się właśnie tej nadziei, którą daje Bóg, bo On zapowiada pokój.I znowu… trzeba chyba zacząć od swojego podwórka i zobaczyć czym się karmię? Czy wiadomościami z tego świata, czy Jego Słowem? Czy oglądam filmy, które mnie niszczą, czy takie, które budują? Czy czytam książki, które niszczą, czy takie które budują? Czym mam relacje, które niszczą, czy takie, które budują. Czy we mnie jest chaos, czy pokój? To, czym się karmię, czym karmię moją duszę, moje zmysły ma ogromny wpływ nie tylko na mnie, ale też na osoby, które są obok. Duch tego świata bowiem chce mi przez takie rzeczy odebrać NADZIEJĘ, a dać bezsens…
Podsumowaniem na dziś niech będą słowa Papieża Franciszka: „Nadzieja nadaje sens życiu, to kotwica, którą mamy”.
Komentarze
Prześlij komentarz