„Nie dręcz się, gdy ktoś się bogaci i gdy rośnie zasobność jego domu, kiedy bowiem umrze, nie weźmie z sobą tego wszystkiego ani jego przepych nie pójdzie tam za nim”.
Prowadząc zajęcia o finansach spotykam ludzi, którzy mówią: dlaczego ten człowiek żyje bezbożnie, a powodzi mu się dobrze. Ma wszystko, jest bogaty. Otóż… jest bogaty, ale nie ma wszystkiego. Wszystko można otrzymać tylko w Bogu, w Nim jest pełnia. Żadne dobro materialne, nawet żaden człowiek nie da nam pełni szczęścia, pełni miłości. Odwracam wtedy pytanie: czy gdybyś miał wszelkie bogactwo, dużo pieniędzy, wielki dom, ze trzy samochody, to byłbyś szczęśliwy? Wtedy najczęściej sobie uświadamiamy, że nie doceniamy codzienności. Nie doceniamy czasu z rodziną, spacerów, a przede wszystkim nie doceniamy braku zmartwień związanych z posiadaniem fortuny - czy nikt mnie nie okradnie, czemu tyle kosztuje ubezpieczenie samochodu etc.
Podziękuj dziś Bogu za trzy drobiazgi, które tego dnia się zdarzyły, za jakąś sytuację, słowo, osobę…
Komentarze
Prześlij komentarz