Łk 3
Jan naucza, a nawet poucza - wzywa do nawrócenia, głosi dobrą nowinę. Jak to prorok nie jest lubiany, bo mówi przecież prawdę. Dlatego Herod postanowił go uwięzić. Zanim to się stało Jan ochrzcił Jezusa i w tym samym momencie Duch św. zstąpił nad Niego, a z nieba odezwał się głos: „Tyś mój Syn umiłowany”.
Do chrztu dziś przynoszą nas rodzice. W naszym imieniu wyznają wiarę, wyrzekają się grzechu. Dzięki temu też możemy otrzymać moc Ducha św. i jesteśmy nazwani dziećmi Boga.
Jednak u wielu łaska chrztu zostaje zmarnowana. Pomimo przysięgi złożonej przed Bogiem, dzieci nie są wychowywane w wierze, w kościele pojawiają się przy okazji pierwszej Komunii św. Łaska, dar chrztu nie ma gdzie się rozwijać, nie ma środowiska do rozwoju. Zostaje zmarnowana. Kiedyś, aby ochrzcić dziecko, rodzice musieli wykazać, że są wierzący, ukazać, że mają odpowiednie dla swojej pociechy środowisko do rozwoju wiary. A dziś? Przeraża mnie to, że tyle łaski jest marnowane, że ludzie nie zdają sobie sprawy z konsekwencji, że chrzczą dla tradycji etc.
Chrzest to ważne wydarzenie w życiu każdego z nas. To narodziny w Bogu. Tę datę powinniśmy świętować.
Komentarze
Prześlij komentarz